Chcesz wiedzieć więcej o mojej pracy? Wspaniale!
Każdy pin inspirowany jest spotkaniem. Czasami spotkania są krótkie (jak wtedy, gdy natknęłam się na parę dzikich reniferów w Børgefjell), a czasem, jak te w ogrodzie, trwają od nasionka do zbiorów.
Moje ilustracyjne umiejętności pozwalają mi na maksymalne wykorzystanie każdego takiego spotkania i przeistoczenia zachwytu w projekt.
Kiedy wzór jest już gotowy zaczyna się zabawa – powstaje forma i zaczynamy odlewać piny.
Cały proces toczy się się w małym rodzinnym warsztacie w Polsce, gdzie każdy odlew jest starannie czyszczony, pozłacany i ręcznie emaliowany. Podoba mi się to, ile razy pin przechodzi przez ręce zdolnych rzemieślników i rzemieślniczek, zanim trafi do Ciebie.
Jeśli rok jest dobry i obfituje w spotkania udaje mi się zaprojektować nawet 30 wzorów pinów. W tym tempie za 30 000 lat będę w stanie sportretować wszystkie znane nam żyjące rośliny i zwierzęta!
Miałam szczęście spotkać i zaprojektować piny dla ponad 200 gatunków - od swojskich domowych owadów po moje ukochane wilki (las w którym mieszkamy należy do terytorium wilczej rodziny). Jestem dumna z różnorodności projektów, z których możecie wybierać i z tego, że katalog pinowych wzorów obejmuje ptaki, owady, płazy, ryby, ssaki, pierścienice, rośliny i grzyby.
Właśnie wtedy przydaje się artystka z mazurskiego lasu.
To moje zadanie - tworzyć ilustracje z naszego życia w naturze, praktyczne pamiątki spotkań i zachwytów, żebyśmy zawsze pamiętali o pięknie, które było, jest i będzie.
Tyle o mojej pracy i ilustracjach do noszenia.
Jeżeli szukasz tu czegoś na prezent, to znak, że masz kogoś bliskiego, kto ceni tę szczególną więź, która łączy nas z naturą. Jeśli kupujesz dla siebie, to nie tylko masz świetny gust - z dużym prawdopodobieństwem podoba Ci się myśl, że nawet jeśli nie widzimy w lesie żadnych zwierząt, one widzą nas.